
Wiosna depcze nam po piętach, lato wygląda zza ramienia, a osoby mające nadwyżkę kilogramów szukają sposobu by skutecznie, a nade wszystko szybko pozbyć się zbędnego balastu. Żyjemy w czasach, w których prędkość ma znaczenie. Im coś działa szybciej tym lepiej, ale czy zawsze?
Szybki może być Internet, lub usługi kurierskie, ale dieta? Im szybciej pozbędziemy się nadmiaru masy ciała, tym szybciej ona do nas wróci. Prędkość w odchudzaniu mówiąc delikatnie jest bardzo niekorzystna. Dieta to w wolnym tłumaczeniu z języka greckiego „styl życia” „sposób odżywiania”. Do tego tłumaczenia należy dodać, że chodzi tutaj o dokonywanie w swoim życiu stałych zmian poprzez wprowadzanie zdrowych nawyków żywieniowych.
Rokrocznie, zazwyczaj w okresie wiosennym następuje wysyp „diet chwilówek” – nazwałam je tak, ponieważ mody żywieniowe (to właściwsze określenie do tego typu „diet”) mają świetną reklamę:
- „w 2 tygodnie 10kg mniej”,
- „dieta zegarowa 3 kg w 3 dni”,
- „dieta hollywoodzka – 7kg w 3 tygodnie,
… i jedno z moich ulubionych haseł:
- „Jak szybko schudnąć bez wysiłku”.
Kto by nie chciał? Ręka w górę! No właśnie… To ja wsadzę łyżkę dziegciu do tej beczki miodu. Otóż:
– Czy można schudnąć 10 kg w dwa tygodnie?
– Można.
A co przy takim chudnięciu następuje? Proszę:
- spowolnienie metabolizmu – przez co trudno będzie utrzymać zamierzony efekt a w dalszym procesie odchudzania spadek masy ciała będzie znacznie utrudniony,
- ogólne osłabienie organizmu, które może powodować zmniejszenie odporności na infekcje, osłabienie koncentracji, problemy z zasypianiem, nadmierna nerwowość, rozdrażnienie,
- efekt jojo – czyli, jak już tak szybko uda się schudnąć, to spodziewaj się, że jeszcze szybciej i to niepostrzeżenie nabierzesz utraconej masy + gratis – bo przecież promocje obowiązują wszędzie,
- stosując dietę chwilówkę np. wysokobiałkową w krótkim czasie to nie tłuszczu się pozbędziesz, a przede wszystkim wody z organizmu,
- eliminowanie, lub spożywanie poszczególnych produktów żywieniowych w nadmiarze spowoduje, że nie będziesz mógł patrzeć na np. nabiał lub warzywa po pobycie „na diecie” z danym produktem w roli głównej,
- po zakończeniu „chwilówki” z rozkoszą rzucisz się na „normalne jedzenie w normalnych ilościach”,
- zniechęcisz się do dalszej pracy nad sobą , nad swoją masą ciała,
- etc…
To chyba nie o taki efekt Ci chodzi? No chyba że jesteś typem „fit na lato”, a po sezonie szeroki sweter zakryje tu i tam…
Jeżeli jednak rozsądnie podchodzisz do tematu diety i nie chcesz zrobić sobie krzywdy, skorzystaj z pomocy fachowca w tej dziedzinie.
Jeżeli boli Cię ząb idziesz do dentysty czy czytasz artykuły o stomatologii i spożywasz tabletki przeciwbólowe? Pewnie się domyślasz, że wybierając tylko tabletki przeciwbólowe i tak skończysz na fotelu u stomatologa. Analogicznie wygląda samodzielne nierozważne odchudzanie się metodą raz dwa trzy. Z doświadczenia wiem, że amatorzy „diet chwilówek” szukają porad u dietetyka niestety na końcu swojej drogi odchudzania a nie na początku… Zatem nie testuj na sobie „diet chwilówek”, poproś o wskazówki, o przygotowanie indywidualnego jadłospisu specjalistę osobę, która potrafi przeprowadzić proces odchudzania. Jeśli masz taką potrzebę, to czytaj artykuły o dietach cud, ale już na pewno nie wprowadzaj ich w swoje życie. W cuda wierz, ale nie licz na nie, samo się nie zrobi, szybko się nie zrobi tak by było dobrze. Nadmiar kilogramów, tłuszczu gromadził się przez długi okres czasu, więc nie licz że zniknie jak za pomocą czarodziejskiej różdżki. Dieta redukcyjna to wprowadzanie zdrowych nawyków żywieniowych do Twojego jadłospisu nie na 2 tygodnie ale na stałe. Tylko taki sposób jest skuteczny i długodystansowy.
Odchudzanie jest to przyjemny proces wcale nie okupiony ogromnymi wyrzeczeniami , jednak wymaga on pracy, samozaparcia, konsekwencji i dyscypliny – jak każdy sukces. W zależności od stopnia nadwagi jest to proces długotrwały, ale trwały. Potem jest już tylko piękniej. Wybór jak zawsze należy do Ciebie.