with Brak komentarzy

WielkanocNa hasło ŚWIĘTA, większość osób odpowiada: prezenty, czas przy STOLE z rodziną, świąteczne objadanie. Generalnie istotę którychkolwiek Świąt przesłaniają duże ilości jedzenia i strach przed dodatkowymi kilogramami. Nadchodzące Święta Wielkiej Nocy spędzają sen z powiek gospodyniom, które chcą uraczyć smakołykami swoich bliskich. Większość zaproszonych gości, domyśla się jak suto będzie zastawiony stół i jak trudno odmówić jest mamie, cioci, babci etc. Tylko, czy trzeba odmawiać? Jeżeli zachowamy zasadę 3U przy świątecznym stole, ten czas nie będzie dla Nas wyzwaniem, czy traumatycznym przeżyciem związanym z ciągłym jedzeniem.

Zasada 3U przy świątecznym stole:

  • U-miarkowanie w jedzeniu i piciu
  • U –urozmaicenie potraw
  • U- śmiech

I jak tu zachować umiar jak wkoło tyle pyszności?

Umiar – nie oznacza rezygnacji z jedzenia odświętnych dań, umiar oznacza adekwatny dobór porcji potrawy. Umiar zalecałabym także osobom, które przygotowują dania , moim zdaniem warto skupić się na jakości tego co się poda na stół, a nie na ilości. Zdrowiej będzie jeżeli Mazurka sami przygotujemy, niż zamówimy w cukierni. Urozmaicenie oznacza kosztowanie każdej potrawy ze stołu, a nie tylko wybór jednej i jedzenie danego dania w hurtowych ilościach. Dzięki temu więcej wartości odżywczych przemycimy do naszego brzucha. Przecież to co podane jest na świątecznym stole, nie tylko zwiera KALORIE, które zwężają nam ubrania, ale również zawierają wartości odżywcze . Podkreślę raz jeszcze, że ważna jest jakość dań, a nie ilość.

Na Wielkanocnym stole pojawiają się różne potrawy, zależy też od regionu kraju, rodzinnych tradycji. Wybrałam kilkanaście najbardziej popularnych, do nich podana jest kaloryczność.

1) Żur, Żurek – sekretem jest zakwas, który nie ma być w proszku, z dodatkami przeróżnymi, tylko prawdziwy: woda, mąka razowa, odrobina soli

– porcja czystego żurku ok. 220ml to ok. 165 kcal

2) Szynka – tutaj warto zainwestować i nie rozdrabniać się na tzw. różnorodność wędlin na stole, ale kupić porządną szynkę

– pojedynczy plaster szynki wielkości dłoni waży ok. 20g, ma ok. 50kcal

3) Biała kiełbasa – jedni uwielbiają inni nie znoszą, w każdym razie symbolem tych Świat jest i warto zakupić też jakościowy rarytas

– pojedyncza kiełbasa biała parzona, waży ok. 100g i ma ok. 270kcal

4) Jajka – warto zadbać by były świeże i od kur z tzw. wolnego wybiegu, kupując w sklepie jajka należy zwrócić uwagę by pierwsza cyfra na oznaczeniu jaja było 0 lub 1, ewentualnie 2.

Jedno jajko od kury waży ok. 50g i ma ok. 80 kcal

5) Pasztet – na wielkanocnym to częsta potrawa. Trudno jest znaleźć pasztet, który jest jakościowo bardzo dobry, dlatego warto samemu przyrządzić pasztet, który jest pyszny i skład jego mamy pod kontrolą.

Przepis na pasztet z mięsem drobiowym:

Składniki:

  • cebula – ja dodaję czerwoną
  • papryka – ja dodaję czerwoną
  • 20 dkg piersi z kurczaka lub indyka0111
  • 15 dkg wątróbek z kurczaka – jak ktoś nie lubi mogą być np. pieczarki
  • 50 g masła
  • sól, pieprz do smaku
  • zioła (ja dodaję majeranek, czasem bazylię, dużo pietruszki-natki, ziarno jałowca)
  • czosnek
  • olej

Wykonanie

1. Cebulę z papryką pokrój w drobną kostkę i smaż na oleju, aż się przyrumieni. Należy poczekać aż ostygnie
3. Na tej samej patelni usmaż pokrojoną w kostkę pierś z kurczaka i wątróbkę (możesz dodać łyżkę/dwie oliwy).
4. Pod koniec smażenia dodaj wyciśnięty przez praskę czosnek, sól, pieprz i zioła.
5. Odstaw mięso do wystygnięcia.
6. Po schłodzeniu połącz warzywa z mięsem i wymieszaj z zimnym masłem (najlepiej również pokrojonym w kostkę).
7. Całość zblenduj.

Porada: zamiast papryki można dodać inne warzywa: marchewkę, pieczarki, cieciorkę, fasolę – co kto lubi i ma pod ręką;)

Plaster pasztetu to zazwyczaj ok. 30-35g a kaloryczność ok. 100kcal

 

Czas na wielkanocne słodkości, zaczynam od kalorycznej bomby!

6) PASCHA – zazwyczaj składa się z tłustego twarogu, masła, śmietany 36%, oczywiście cukru, żółtka oraz dodatków (migdały, orzechy, żurawina, rodzynki…).

Kawałek Paschy (mały trójkącik) to ok. 150g a kalorii…ok 515 kcal! – Mimo iż to baaaardzo kaloryczne ciasto, to jest tak sycące, że nawet 70g trudno zjeść..

7) MAZUREK – również bardzo kaloryczne ciasto, zależnie od dodatków, czy to z powidłami czy z masą kajmakową czy z bakaliami..

Porcja 100g czyli tradycyjny kawałek ciasta to ok. 320-400 kcal

8) Babka drożdżowa, piaskowa, biszkoptowa – zależy od tradycji rodzinnej;)

Tradycyjny kawałek babki(ząbek z formy do pieczenia babek) waży ok. 65g a jego kaloryczność oscyluje ok. 250 kcal

9) Makowiec – kaloryczność w zależności od ciasta oraz ilości maku dodanego oraz bakalii za 40g strucli makowej od ok. 100kcal do 200kcal. Mak zawiera bardzo dużo wapnia, jednak jest bardzo kaloryczny

10) Szarlotka, sernik wiedeński inne ciasta – często tego typu słodkości są na stołach wielkanocnych, kostka taka ok. 100g (4cm:4cm) to ok. 300kcal – oczywiście zależy wszystko od dodatków i składników

11) Majonez – to może nie jest potrawa sama w sobie, ale jest dodatkiem do sałatek wielkanocnych, jajek, past jajecznych etc. Łyżka majonezu to ok. 25g i 170kcal. Dlatego jeśli nie chcemy rezygnować z majonezu warto dodawać go w rozsądnych ilościach, lub można spróbować majonezu własnej produkcji.

Bardzo prosty przepis na domowy majonez:

Składniki:

  • 1 żółtko,
  • 150ml oliwy
  • Sól, pieprz
  • Sok z cytryny

Wykonanie:

Żółtko zmiksować z solą (szczypta), następnie dosłownie po kropli dodawać oliwę cały czas miksując. Jak już dodamy całość oliwy można doprawić wg. uznania, np. z łyżeczką chrzanu, musztardy…

Inna opcja to zblendować serek typu wiejskiego z gotowanym jajkiem, odrobiną octu, musztardy i soli, oraz pieprzu.

12) Chrzan – bogactwo witaminy C, zawiera fitoncydy(działają bakteriobójczo), dobrze jest kupić świeży korzeń chrzanu, następnie należy go utrzeć i zmieszać z sokiem z cytryny, odrobiną śmietany, startym jabłkiem.

Łyżeczka chrzanu, to ok. 10g. a kalorii od 5- 10kcal w zależności od dodatków

Święta Wielkanocne to zazwyczaj zaledwie dwa dni świętowania, jeśli uszykujemy urozmaicone posiłki, i jeść też będziemy w sposób urozmaicony nie wydarzy się nic strasznego, nie przytyjemy drastycznie.

Nagłówki w stylu „Jak przetrwać święta” – bawią mnie, ponieważ okres świąteczny służy do świętowania, czyli spotkań z rodziną, wyjazdów, pałaszowania pyszności… to nie jest Guantanamo, by się zastanawiać jak przetrwać. Należy korzystać z tego czasu w taki sposób, by kolekcjonować wspomnienia a nie obliczać kaloryczność potraw.

Niemniej chciałam zwrócić uwagę na to, by szanować wybory kulinarne osób, które właśnie są w procesie odchudzania, lub nie mogą jeść potraw tradycyjnych ze względy na to, że muszą być na diecie bezglutenowej, bezmlecznej, etc. i nie zamierzają rezygnować ze swoich „pudełeczek z jedzeniem”. Nie namawiajmy na „kawałeczek, bo przecież są święta i nic Ci nie będzie”, każdy jest Panem/Panią swojego talerza i nad nim się skupmy.

Rodzinnych Świąt!